No dobrze, przyznaje się, że reklamy chińskich sklepów na Instagramie na mnie działają. I właśnie w taki sposób zostałem zachęcony do kupna Lenovo Watch 9. Po prostu spodobał mi się jego wyglad, a jeszcze jak dowiedziałem się, że to hybryda normalnego zegarka i smartwatch-a to musiałem po prostu temat sprawdzić. I sprawdziłem.

Opakowanie – jak większość dzisiejszych opakowań elektroniki – zostało zaprojektowane w wyniku inspiracji designem biblijnego nadgryzionego przez Adama jabłka. W środku jednak nie ma nic więcej prócz zegarka i małej chińskiej karteczki, z napisami po chińsku. Także nie zaczytacie się w tekstach marketingowych przygotowanych przez producenta, ale po zeskanowaniu kodu QR pobierzecie aplikację Lenovo Watch, która bardzo szybko i bezproblemowo łączy się z zegarkiem. W zasadzie po minucie mamy wszystko skonfigurowane.
Do czego jednak ma służyć ten zegarek? I jakie ma funkcje?
Nie jest to typowy smartwatch. Nie ma żadnego ekranu, a jedynie tarczę, wskazówki i wbudowany system wibracji. I tymi wibracjami oraz ustawieniem wskazówki sekundnika ma informować o połączeniu lub nadejściu SMS-a. Na cyferblacie słabo, bo słabo, ale widoczne są symbole: po prawej „SMS” i po lewej „call”. I jeśli wystąpi któreś ze zdarzeń wskazówka sekundnika ustawia się właśnie na tych polach. Pomiędzy polami mamy liczby podane dwudziestkami od 0 do 100 i mają one pokazywać procentowo ile kroków wykonaliśmy w dziennym celu.
Podsumuję może do czego zegarek z aplikacją ma służyć:
- powiadamiania o nadchodzących połączeniach i SMS
- zdalnego uruchamiania migawki aparatu
- monitorowania naszego stanu zdrowia (sen, aktywność fizyczna etc.)
- budzenia wibracjami
- uruchamiania dźwięku budzika zdalnie, aby odnaleźć zagubiony telefon
Jednak po urządzeniu, które nie ma żadnych czujników raczej nie możemy oczekiwać wiarygodnych informacji na temat naszego zdrowia. Używam tego zegarka już ponad miesiąc i w zasadzie jedyna funkcja, która działa w nim bez zarzutu to wywoływanie alarmu w telefonie. Reszta albo nie działa, albo działa zupełnie losowo czyli kiedy chce.
Zatem dla osób, które oczekują od elektroniki, że powinna działać będą zawiedzione. Dla tych, którzy szukają estetycznego zegarka, który będzie nieco różnił się od tych szeroko dostępnych na rynku i być może zaszczyci nas jakąś dodatkową funkcją będzie to doskonały wybór.
Zegarek faktycznie jest wodoszczelny i kosztuje niecałe 100 zł. Także w razie niezadowolenia otrzymujemy całkiem fajny czasomierz za niewielkie pieniądze.

